Szambo a własna oczyszczalnia. Co jest droższe w utrzymaniu?
Jeszcze kilkanaście lat temu w każdym gospodarstwie domowym można było znaleźć szambo. Od niedawna jednak są one stopniowo wypierane przez przydomowe oczyszczalnie ścieków. Choć niewątpliwie te ostatnie są bardziej ekologiczne, czy związane z nimi wysokie koszty nie usuwają w cień ich licznych zalet?
Co bardziej nam się opłaci – szambo czy przydomowa oczyszczalnia ścieków?
Przydomowa oczyszczalnia ścieków z początku może nieco odstraszać stosunkowo wysokimi kosztami zakupu i montażu – wydatek ten może sięgać nawet kilkunastu tysięcy złotych. Prawda jest jednak taka, że koszty jej eksploatacji są znacznie niższe, niż ma to miejsce w przypadku szamba – co z kolei prowadzi do generowania większych oszczędności w kolejnych latach użytkowania.
Średni miesięczny koszt eksploatacji szamba może sięgać nawet 2000-3000 tys. zł w przypadku czteroosobowej rodziny. Przydomowe oczyszczalnie ścieków generują znacznie niższe sumy w skali rocznej, co czyni je znacznie atrakcyjniejszym wyborem. Co więcej, zbiorniki bezodpływowe muszą być regularnie opróżniane, a nagromadzone w nich ścieki wywożone na mocy porozumienia z posiadającym odpowiednie uprawnienia przedsiębiorstwem. Ponadto będziemy musieli liczyć się z obecnością nieprzyjemnego zapachu, który trzeba będzie regularnie neutralizować za pomocą specjalistycznych środków.
Tymczasem koszty związane z eksploatacją przydomowej oczyszczalni zazwyczaj ograniczają się do ok. 300 zł rocznie, z wynoszącym kilkanaście złotych dodatkiem w postaci kosztów zużycia energii elektrycznej przez dmuchawę. W odróżnieniu od szamba, oczyszczalnia nie wymaga też częstego opróżniania – wystarczy, że raz w roku usuniemy ze zbiornika nagromadzony osad.
Jednorazowy wydatek na samym początku zwróci się nam więc całkiem szybko – już nawet po 3 latach aktywnego korzystania z oczyszczalni. W dodatku – ze względu na fakt, że oczyszczalnie są przyjazne środowisku – otwierają się przed nami liczne możliwości uzyskania dotacji na ich budowę. Wariant ten będzie więc nie tylko zdrowszy dla natury i dla nas samych, ale też korzystnie odznaczy się w naszym domowym budżecie.